Fashion Babylon

środa, 16 października 2013

FB: Typy sylwetek

Dużo się mówi o kształtach i typach sylwetek. Jest wiele różnych podziałów i ciężko się w tym odnaleźć. Często zadajemy sobie pytanie jakim ja jestem typem sylwetki i w czym będę wyglądać idealnie? Najprostszym podziałem i najtrafniejszym, jest podział na trzy typy sylwetek:

1. Gruszka

2. Klepsydra

3. Kolumna (Chłopięca)

-Jabłko

Nie bez przyczyny jabłko zostało umieszczone jako podkategoria. Jabłko to jest nic innego jak rozbudowana sylwetka chłopięca. Jednak jest to dość licznie reprezentowana kategoria dlatego nie mogłam o niej nie wspomnieć. Nie możemy również zapomnieć że powyższy podział nie tylko obowiązuje w standardowych rozmiarach do 42 ale również te same typy sylwetek mamy w rozmiarach plus size.

Gruszka:

Ten model możemy zaobserwować u większości kobiet. Charakterystyka tej sylwetki to: wąskie ramiona, szerokie biodra, lekko zarysowana talia, mały do średniego biustu. Po dokładnym zmierzeniu się w ramionach i biodrach, jeżeli zaważamy dysproporcje to znaczy, jeżeli nasze biodra są szersze od ramion o 3 cm i więcej oznacza że jesteśmy typowymi gruszkami.

Klepsydra:

Jest to najbardziej oczekiwany i pożądany rodzaj sylwetki. Linia ramion jest równa linii bioder oraz mamy widocznie zaznaczoną talią. Dopuszczalna różnica między linią ramion a linią bioder to plus, minus 1 do 1,5 cm.

Kolumna:

Jest to sylwetka modelek. Proporcje między linią ramion a linią bioder są zachowane jednak brakuje wcięcia w tali. Jest to rodzaj sylwetki bardziej sportowej, atletycznej. Czasami nawet linia ramion może być większa niż linia bioder.

Ostatnie zostało jabłko. Traktuje to jako podkategorie kolumny bo proporcje są te same, linia ramion jest najczęściej równa linii bioder jednak nie ma zarysowanej talii a wręcz przeciwnie często jest ona zaokrąglona przez wystający brzuszek. Charakterystyczne dla tej sylwetki jest nie tylko wystający brzuch ale również płaska pupa, krótszy korpus względem długich nóg.

Nic innego na podsumowanie nie pozostaje jak centymetr w ręce i mierzymy się.

X.O.X.O...

wtorek, 19 marca 2013

FB: Sleek- iDivine-Ultra mattes V1

Za oknami szalej śnieżyca a mnie się marzy już wiosna. Choć w tym sezonie stawiamy raczej na usta ja mimo wszystko zostanę przy pięknie podkreślonych oczach. Ponieważ nie jest to moja pierwsza paleta ze sleek to wiedziałam czego się spodziewać, i tym razem się nie zawiodłam. Fantastyczne kolory, doskonale na pigmentowane, oczywiście jak to sleek delikatnie się osypują jednak nie jest to znaczący kłopot. Nie musimy inwestować w nie wiadomo jakie ilości cieni by nasze makijaże były wyjątkowe. Uważam że z tą paletą możemy szaleć w nieskończoność, kolory będą pasowały zarówno blondynką jak i brunetką.

X.O.X.O...

poniedziałek, 18 lutego 2013

FB: Mila- Maska mleczna

Mleczna maska mila z proteinami mleka czyni cuda na suche i zniszczone włosy. Jestem osobą która nie przywiązuje się do jednej fryzury na długi czas raczej lubię eksperymentować. Byłam już czarna, ruda ale najczęściej blondynka, nawet kiedyś miałam warkoczyki. Wszystkie zmiany, które funduje włosom znacznie je osłabiły, ta maska je doskonale regeneruje. Mnie włosy rosną dość szybko i mniej więcej co miesiąc, półtora muszę farbować odrosty. Tydzień przed planowanym zabiegiem staram się nakładać co drugi dzień maskę chociaż na 15 minut, to przykrywam zwykłą torebką aluminiową i wszystko owijam ciepłym ręcznikiem, po tym czasie dokładnie zmywam. Moje włosy są miękkie, łatwo się rozczesują a co ważniejsze nie jest dla nich tak dużym szokiem rozjaśnianie. Konsystencja przypomina budyń a co więcej tak samo pachnie, mlekiem i wanilią, bardzo słodko zapach unosi się w całej łazience i utrzymuje się na włosach. Litrowe opakowanie mnie starcza na rok a koszt to około 20 zł, warto zainwestować. Co więcej ostatnio mam wspólnika do mojej maski. Suzi jest maltańczykiem z już dość długą sierścią i bardzo łatwo przez to robią się jej kołtuny. Nakładam niewielką ilość na mokrą sierść w miejscu gdzie powstaje "babol" i delikatnie rozczesuję. Należy pamiętać by dokładnie spłukać odżywkę by nie wywołała swędzenia. My nie miałyśmy nigdy z tym problemu. Sierść jest mięciutka i pięknie pachnie.